Prof. Jacek Jassem z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku wypowiedział wojnę tradycyjnym papierosom – był m.in. współautorem ustawy zakazującej palenia w miejscach publicznych. Teraz postanowił walczyć z ich elektronicznymi odpowiednikami.

Profesor Jassem przypomina, że jeszcze niedawno koncerny produkujące “prawdziwe” papierosy także zaprzeczały ich szkodliwości. – Tymczasem badania jednoznacznie wykazały, że palenie tytoniu jest zabójcze dla naszego zdrowia. Pytam, skąd producenci mogą wiedzieć, że substancje zawarte w e-papierosach są nieszkodliwe? Nie przeprowadzono przecież żadnych badań, które by to potwierdziły, a ich produkcja nie podlega kontroli stosowanej np. dla wyrobów medycznych. E-papierosy zawierają nikotynę, która ma uzależniające i toksyczne działanie, np. zwęża naczynia krwionośne i przyspiesza akcję serca.

Profesor Jassem zauważa, że e-papierosy promują modę na palenie i nie tylko nie pomagają rzucić nałogu, ale wręcz mogą być jego początkiem – może je bez problemu kupić osoba niepełnoletnia, bo ich sprzedaży nie regulują żadne przepisy – zauważa onkolog.

Nie możemy zabronić sprzedaży e-papierosów. Ale możemy zakazać ich używania w miejscach publicznych i zakazać sprzedaży nieletnim. Myślę, że potrzebna jest nowelizacja Ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która kilka lat temu wprowadziła zakaz palenia w miejscach publicznych. Jej obecny kształt przestaje przystawać do zmieniającej się rzeczywistości – Prof.Jassem

Przy najbliższej nowelizacji Ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych minister zdrowia planuje wprowadzenie zapisu stanowiącego o tym, by wyroby zawierające nikotynę, a niebędące wyrobami tytoniowymi, były rejestrowane jako produkty lecznicze, zaś inhalatory – jako wyroby medyczne (poddawane stosownej kontroli).