Wyszukiwanie

czy fluor szkodzi zdrowiu

Czy fluor szkodzi zdrowiu?

Share Button

FLUOR jest niezbędny dla zębów – wzmacnia szkliwo, chroniąc przed próchnicą, lecz nadmiar fluoru szkodzi zdrowiu. Łatwo go przedawkować.Przyjmujemy go codziennie: z wodą z kranu, jedzeniem, herbatą. Jest w glebie, unosi się w powietrzu.

– Gdy w organizmie jest go zbyt wiele, odkłada się w kościach, zwiększając ich łamliwość. Uszkadza też nerki, zmniejsza odporność na infekcje, sprzyja rozwojowi alergii – ostrzega dr n. med. Danuta Myłek, alergolog i dermatolog. Poza tym, fluor wiąże magnez, co sprzyja zawałom serca, przyczynia się też do rozwoju depresji, bo pogarsza funkcjonowanie układu nerwowego.

Nadmiar fluoru, który jest zjawiskiem powszechnym w dużych aglomeracjach, szkodzi nie tylko zębom, ale także blokuje wchłanianie magnezu i wapnia, powoduje przedwczesne starzenie się tkanek, skóry i tętnic. Badania dowodzą, że choć fluor wzmacnia szkliwo, obniża jakość tkanki kostnej i zębiny, prowadząc do fluorozy – choroby spowodowanej przedawkowaniem fluoru.

Zęby “przekarmione” tym pierwiastkiem pokrywają się żółtawymi, a potem brązowymi plamkami, które szybko atakuje próchnica, zaś plomby nie chcą się w nich trzymać. Tymczasem stomatolodzy nieodmiennie zalecają pasty z fluorem, a zawartość tego pierwiastka w tych dostępnych w Europie stale wzrasta: testy prowadzone przez niemiecką Fundację Warentest pokazują, że w 1992 r. było to średnio 11 proc., obecnie 13,6 proc. (prawo dopuszcza 15 proc.). Czy słusznie?

Czy fluor szkodzi zdrowiu?

– Absolutnie nie ma powodów, by bać się past do zębów z fluorem – przekonuje Anita Perkowska, stomatolog. – Fluor z pasty działa tylko miejscowo, w jamie ustnej, co jest całkowicie bezpieczne dla zdrowia. Należy oczywiście pamiętać o dokładnym wypłukaniu ust wodą po każdym myciu zębów. Trzeba by żywić się pastą, by zapracować na fluorozę, czyli chorobę będącą wynikiem nadmiaru fluoru, prowadzącą do tego, przed czym ostrzega dr Myłek – uspokaja dentystka.

– Fluor służy zębom: czyni szkliwo odporniejszym na kwaśne środowisko jamy ustnej, sprawia też, że mikroorganizmy mnożące się w kamieniu nazębnym wydzielają mniej kwasów, a więc jama ustna jest “przyjaźniejsza” dla szkliwa. – Fluor ułatwia też remineralizację zębów zmniejszając zagrożenie próchnicą – wyjaśnia Anita Perkowska. – Dzieciom i kobietom w ciąży, które mają duże niedobory fluoru, przepisuje się nawet tabletki mające je szybko uzupełnić – dodaje.

Co zamiast pasty z fluorem?

Jeśli zauważymy u siebie objawy ‘przefluorowania’, warto wzbogacić dietę w produkty z dużą zawartością wapnia, który utrudnia odkładanie się fluoru w organizmie, i wybrać pastę o niższej zawartości tego pierwiastka lub pastę bez fluoru, która zawiera również działający przeciwpróchniczo ksylitol.

Ostrożność jest szczególnie zalecana w wypadku małych dzieci. Nie potrafią one wypłukać ust po myciu, zdarza się też, że połykają pastę, bo smakuje np. gumą do żucia lub owocami. A uważać trzeba, bo maluchy magazynują w organizmie nawet 50 proc. fluoru, który trafia tam z wodą, jedzeniem itp. U dorosłych magazynowane jest nie więcej niż 10 proc., a więc ryzyko przedawkowania jest minimalne.

Jeśli mimo wszystko nie ufasz preparatom z fluorem, masz do wyboru inne, które skutecznie wyczyszczą zęby i odświeżą oddech.

Pasta bez fluoru?

Środki do czyszczenia zębów bez fluoru można też bez kłopotu kupić w drogeriach, aptekach i supermarketach. Na popularności zyskują specyfiki zawierające hydroksyapatyt lub nanohydroksyapatyt zwany płynnym szkliwem. Pomaga on remineralizować zęby, hamuje rozwój próchnicy i uszczelnia powierzchnię uszkodzonego szkliwa.

Ważne! Niektóre preparaty, łączą w sobie nano-hydroksyapatyt z fluorem, gdyż te dwie substancje wzajemnie wzmacniają swoje działanie, zwiększając odporność zębów i przyspieszając ich remineralizację.

Koniec z fluorowaniem wody.

Coraz więcej krajów wycofuje się z fluoryzowania wody, wprowadzanego w połowie XX wieku. Szwecja, Norwegia, Finlandia i Niemcy już w latach 70. i 80. zrezygnowały z dodawania fluoru do wody jako „obcego dla natury, niepotrzebnego, nieefektywnego i groźnego dla środowiska”. W Polsce wody też się nie fluoryzuje. Ale w kilku rejonach dopuszczalne jest wzbogacanie śladową ilością fluoru wody całkowicie go pozbawionej. Mieszkańców musi powiadomić o tym sanepid.


Źródło:
Shape / Onet.pl / Poradnikzdrowie.pl

Share Button

Komentuj