Wiele osób sądzi, że największym zagrożeniem dla zębów jest próchnica. Błąd! Okazuje się, że jeszcze częściej atakuje nas paradontoza.
Zobacz, jakie objawy ją zwiastują i co możesz zrobić, by skutecznie uporać się z tą dolegliwością.
Paradontoza – czy to także Twój problem?
Paradontoza dotyka co trzeciego z nas, a na jej najbardziej zaawansowaną postać choruje ok. 8 proc. ludzi. Przyczyną większości przypadków zapalenia przyzębia są bakterie płytki nazębnej i kamienia nazębnego, gromadzące się na powierzchni zębów jako rezultat niedostatecznej higieny przyzębia. Mogą one penetrować w głąb kieszonek dziąsłowych (obszar między brzegiem dziąsła a tkanką zęba) i tworzyć kieszenie patologiczne, a w efekcie – powodować zanik kości i rozchwianie zębów. Pewną rolę odgrywają również mechanizmy immunologiczne gospodarza, a w związku z tym czynniki genetyczne. W przypadku wydolnego systemu immunologicznego danego organizmu ryzyko zapalenia przyzębia jest mniejsze, nawet pomimo ewentualnego przewlekłego zapalenia dziąseł.
Jednym z najczęściej spotykanych powodów nadmiernego krwawienia dziąseł, który wymaga osobnego omówienia, jest zapalenie przyzębia, popularnie zwane paradontozą. Występowaniu tego schorzenia towarzyszy pękanie dziąseł. Niestety schorzenie to występuje równie często jak próchnica. Na paradontozę cierpi aż 70 proc. Polaków, a powodem tego stanu rzeczy jest najczęściej brak profilaktyki i mała wiedza na temat utrzymywania właściwej higieny jamy ustnej.
W łagodnej postaci paradontozy, by zahamować postępowanie choroby, wystarczy systematyczne usuwanie kamienia nazębnego (miej więcej raz na pół roku), korekta nieprawidłowo wykonanych wypełnień, bądź wykonanie uzupełnień protetycznych utraconych zębów. Zabieg taki jest potrzebny ponieważ dolegliwość bywa powodowana przez wady zgryzu.
Postać umiarkowana i ciężka oprócz wyżej wymienionych punktów leczenia często wymaga przeprowadzania dodatkowo kiretażu, tj. zabiegu, który usunie kamień nie tylko z powierzchni zębów, ale i z korzeni, oczyszczając jednocześnie kieszonki zębowe. Najczęstszym powodem występowania paradontozy są długotrwałe stany zapalne wywołane odsłanianiem szyjek zębowych poprzez osadzający się kamień nazębny, dochodzący do tkanki miękkiej dziąsła. W przypadku braku leczenia, zęby tracą swoje umocowanie w dziąśle i są narażone na wypadanie.
Objawy paradontozy – po czym rozpoznać chorobę?
Wszystko zaczyna się od drobnej infekcji, towarzyszącego jej stanu zapalnego i dalej do obnażania szyjek zębów przy jednoczesnym zapaleniu dziąseł. To efekt działania bakterii, które trafiają do jamy ustnej, osadzają na dziąsłach i zębach. Początkowo nie wywołują one żadnych wyraźnych objawów. Później mogą występować:
- nieświeży oddech,
- lekkie zaczerwienienie lub obrzęk dziąseł, a także ich krwawienie przy szczotkowaniu.
Dolegliwości te zwykle same znikają, aby za jakiś czas znowu powrócić. Tak właśnie jest u ciebie? Nie traktuj tego stanu jako normalnej nadwrażliwości dziąseł. Wymienione sygnały świadczą bowiem zazwyczaj o początku rozwoju paradontozy. Na tym etapie choroba atakuje tkanki miękkie. Nie zdążyła jeszcze uszkodzić zębów. Jeśli szybko zareagujesz, łatwo pozbędziesz się problemu.
Kiedy jesteś najbardziej narażona na wystąpienie choroby?
Głównym czynnikiem podnoszącym ryzyko wystąpienia paradontozy jest wiek. Oprócz tego na choroby przyzębia bardziej narażone są osoby, które:
- niewystarczająco dbają o higienę jamy ustnej;
- mają nieprawidłowy zgryz lub choćby pojedyncze, krzywo rosnące zęby;
- palą papierosy i nadużywają alkoholu;
- cierpią na choroby reumatoidalne, cukrzycę czy utrzymujący się brak witamin.
Jak zwalczyć pierwsze objawy paradontozy?
Przede wszystkim:
- Jeszcze lepiej zadbaj o higienę jamy ustnej – dokładnie 2–3 razy dziennie szczotkuj zęby.
- Używaj też nitki dentystycznej i płynów do płukania ust. Dzięki nim oczyścisz i zdezynfekujesz również te miejsca, do których trudno dotrzeć szczoteczką.
- Idź na usunięcie kamienia – Aby zabieg był skuteczny, trzeba go zwykle powtarzać co 6 miesięcy (raz do roku można to zrobić w ramach NFZ, prywatnie to koszt ok. 100 zł).
- Ogranicz używki – mocna kawa i herbata przyspieszają tworzenie się płytki nazębnej. Palenie papierosów dodatkowo osłabia dziąsła.
Jak leczyć drugą fazę paradontozy?
Jeżeli nie zahamujemy pierwszej fazy rozwoju paradontozy, choroba będzie się pogłębiać. Narastająca stale płytka nazębna zacznie wchodzić w szczeliny między zębami i dziąsłami, coraz bardziej je poszerzając. To doprowadzi do powstania tzw. patologicznych kieszonek, w których gromadzi się i psuje jedzenie, nasilając stan zapalny. Poza tym dziąsła będą się obniżać, odsłaniając coraz bardziej zęby – będziesz widziała ich szyjki, czyli części, których nie pokrywa już szkliwo. W końcu bakterie zyskają swobodny dostęp do korzeni i zaczną je uszkadzać. Na tym etapie paradontozy mogą ci dokuczać już nie tylko krwawienie z dziąseł i nieświeży oddech, ale także:
- nadwrażliwość zębów na ciepłe i zimne dania oraz napoje,
- ból i stany zapalne dziąseł.
Stan taki określa się jako mniej lub bardziej zaawansowanie zapalenie przyzębia. Na szczęście większość zmian chorobowych można jeszcze cofnąć. Warunek? Musisz działać!
Rady dla ciebie:
- Zacznij się pilnie stosować do rad z fazy 1. – przy czym do mycia stosuj pasty i płukanki przeznaczone dla osób o nadwrażliwych zębach i cierpiących na paradontozę.
- Przy okazji możesz także kupić miniszczoteczki przeznaczone specjalnie do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych.
- Pamiętaj też o regularnym usuwaniu kamienia u dentysty, jeśli nawet początkowo będziesz musiała się stawiać na takie zabiegi co 3 miesiące.
- Wybierz się do periodentologa – to dentysta specjalizujący się w chorobach przyzębia.
- Jeśli nie masz możliwości leczenia się u kogoś takiego, regularnie odwiedzaj chociaż zwykłego stomatologa i pilnie stosuj się do jego zaleceń.
Dentysta może ci też udzielić instruktażu, według którego powinnaś masować dziąsła (to poprawi ich ukrwienie i regenerację). Jeżeli jednak okaże się, że powstały w nich już naprawdę głębokie kieszonki (przekraczające 6 mm), może być konieczne założenie szwów. Nie wpadaj jednak w panikę. Cały zabieg odbywa się w znieczuleniu miejscowym, a tkanki dość szybko się goją. Mimo to terapia prowadząca do całkowitego wyleczenia może potrwać kilka miesięcy. Potem zaś konieczne będą wizyty kontrolne (zwykle raz na pół roku).
Jak leczyć zaawansowaną paradontozę?
Przy zaawansowanej paradontozie kamień wnika głęboko pod dziąsła, prowadząc do bardzo poważnego uszkodzenia przyzębia. Efektem tego są coraz większe kieszonki dziąsłowe (mogą mieć ok. 10 mm), niszczenie korzeni i kości, w których tkwią zęby. Do objawów występujących przy 1. i 2. fazie dochodzą kolejne:
- szyjki zębowe są tak odsłonięte, że zęby wydają się o wiele dłuższe niż kiedyś,
- zęby (nawet te bez próchnicy) zaczynają się chwiać i mogą same wypadać.
Nawet na tym etapie można i warto się jeszcze leczyć. Natychmiast zgłoś się do dobrego stomatologa – warto walczyć o każdy ząb – bardzo prawdopodobne, że wszystkich nie uda ci się zachować (jeśli paradontoza za mocno uszkodziła kości). Ale nawet wtedy nie warto się poddawać, bo dzięki zębom, które uratujesz, będziesz miał dobre mocowanie dla protez czy mostków.
Studio Uśmiechu MM DENT
Powiązane usługi Studia Uśmiechu MM Dent
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Studia Uśmiechu MM Dent:
Źródła:
Przyjaciółka
Polki.PL
Onet Zdrowie
Wiki
Pingback: Blog Stomatologiczny - Regularne mycie zębów chroni przed udarem.