Coraz więcej pacjentów w Wielkiej Brytanii ma problemy z bruksizmem, według dentystów winny temu jest kryzys ekonomiczny.
Angielscy dentyści alarmują, że w zastraszającym tempie rośnie liczba pacjentów zgłaszających się do lekarzy z problemem bruksizmu. Pacjenci, jak się okazuje, zgrzytają zębami często od początków kryzysu gospodarczego.
Kryzysy gospodarczy niewątpliwie wywołał u wielu ludzi silny stres oraz niepokój, a to dwa podstawowe czynniki przyczyniające się do zgrzytania zębami podczas snu. Również powodem może być napięcie mięśni karku, a to znów wiąże się także z przeżywaniem stresu. Problemy z bruksizmem, według angielskich dentystów miało do tej pory od 8 do 20 procent populacji, obecnie ten odsetek z roku na rok wzrasta.
Problem najczęściej pozostaje przez pacjentów długo niezauważany, ponieważ „szlifowanie” zębów następuje przeważnie w nocy, kiedy śpimy. Do dentysty zgłaszają się, kiedy doświadczają innych objawów, jak: niewyspanie, bóle głowy, sztywność oraz bóle szczęki. Stomatolodzy z Wielkiej Brytanii podkreślają, że obecnie bruksizm jest kolejną chorobą cywilizacyjną i jest olbrzymim, szczególnie w dobie kryzysu, wyzwaniem dla dentystów oraz psychologów.
Źródło: Dentonet (KL)
Stres ma tak wiele negatywnych skutków. Opisany w artykule bruksizm, napięcie i bóle mięśni karku, to tylko niektóre z negatywnych skutków stresu. Dobrze korzystać z różnych form relaksu, żeby unikać późniejszego leczenia z nim związanego.
U siebie w pracy widzę, że to właśnie stres odpowiada za bruksizm. I co ważne, ten nagromadzony stres coraz częściej opiera się na podłożu pracy zawodowej. W dzisiejszych czasach w pracy mamy za dużo obowiązków i problemów do rozwiązania, a do tego siedzący tryb życia dochodzi i mało ruchu. W pierwszym kroku powinniśmy zacząć właśnie od sposobów na rozładowanie napięcia, ale gdy choroba postępuje, to udajmy się po pomoc do psychologa, a do stomatologa idźmy po pomoc, aby nie stracić zębów! Bruksizm sprawia, że w nocy wręcz zjadamy swoje zęby. Na koniec warto podkreślić, że bruksizm to choroba.