Moda na zdrowe zęby nie przemija, ale inne trendy w wyglądzie uśmiechu zmieniają się jak w kalejdoskopie. Niedawno przeżywaliśmy boom na diastemy, od kilku lat trwa szał na równe, białe zęby i związane z tym zjawisko nagminnego wybielania szkliwa, a teraz narodził się nowy trend, czyli moda na dłuższe jedynki. To najnowsza fanaberia gwiazd show biznesu.
Celebryci przedłużają sobie siekacze, najczęściej nakładając na zęby licówki, ewentualnie korygując długość jedynek materiałami kompozytowymi i światłoutwardzalnymi. Taki zabieg ma służyć wyróżnieniu spośród tłumu, a jak powszechnie wiadomo, czerwony dywan rządzi się swoimi prawami. Moda przyszła do nas z Zachodu i poza tym, że umożliwia zdobycie oryginalnego wyglądu, nie służy niczemu innemu. Ale w końcu, czego nie robi się dla urody.
Dużym plusem dla nowego trendu jest brak negatywnego wpływu na zdrowie jamy ustnej – w przeciwieństwie do okrzykniętej hitem kilka sezonów temu, na szczęście krótkotrwałej mody na biżuterię noszoną w języku czy wkłuwaną w czerwień warg. Ten ostatni trend stomatolodzy od początku ostro krytykowali, przedłużanie zębów uznają za bezpieczne.
Źródło: „Fakt”